sobota, 8 grudnia 2012

Moja Corolla

Witam!

Jak każdy młody facet marzyłem od dawna o własnym samochodzie. Niedawno udało mi się moje marzenie zrealizować i kupiłem swoje pierwsze cztery koła.

Miałem kilka swoich typów jeśli chodzi o idealny pierwszy samochód czyli samochód w rozsądnej cenie którą zniesie mój skromny budżet. Samochód trwały i bezawaryjny. Samochód opierający się rdzy i czasowi - wiadomo, że pierwszy samochód nie będzie pojazdem nowym... I oczywiście idealny pierwszy samochód, powinien względnie mało palić i być tani w naprawie.

Nie chciałem trwałego, GOLFA II czy III mało to oryginalne... a o dobry egzemplarz naprawdę ciężko. No i brzydkie to i takie niemieckie...

Brałem pod uwagę Seata Toledo, ładny doposażony, ale ma kiepską reputacje - konewki - a to z powodu przeciekania...

Moim nr I było AUDI 80 ( i nawet ścierpiałbym to, że jest niemieckim samochodem) to auto cieszące się opinią niezniszczalnego. Ocynkowane opierające się rdzy, do tego prosty niezniszczalny silnik a przy tym bardzo oszczędny. Linia fajna - klasyczna w kolorze srebrny metalic bardzo ładnie wygląda. Cena rozsądna. Problem w tym, że nie mogłem znaleźć ładnego egzemplarza w dieslu. I wtedy...

Wtedy znalazłem ofertę: Toyota Corolla E 11 liftback 1.4 VVT-i 2000r. cena mi odpowiadała, auto było zadbane - w bardzo dobrej kondycji, tak wewnątrz jak i zewnątrz. Silnik był suchy. Do tego jest to samochód cieszący się opinią niezawodnego. Mój egzemplarz nie nosi śladu rdzy. Wnętrze utrzymane w bardzo dobrej kondycji i do tego prezentuje się świetnie.

No i stało się... od 01.12.2012r. jestem szczęśliwym posiadaczem Toyoty Corolli. Na blogu będę się z Wami dzielił problemami, ponoszonymi kosztami i przygodami jakie mnie spotkają w związku z użytkowaniem mojej Corolli.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz